Jedną z podstawowych form pracy z regresją hipnotyczną jest cofanie się w czasie podążając za konkretną emocją. Mocną, wyraźną, jednoznacznie rozpoznawalną. Aż do jej źródła.

Czasami cofamy się aż do narodzin i … źródła jeszcze nie ma.
Więc cofamy się jeszcze bardziej. Bywa, że poprzez okres życia płodowego, poczęcie i dalej w czasoprzestrzeń, która prowadzi nas do poprzedniego wcielenia, czasami jeszcze wcześniejszego …

Ta podróż, te światy, to coś nieprawdopodobnie pięknego, ważnego i innego u każdej osoby. Bo to jej przeżycia, jej wszechświat.

Ale, by to miało sens, i by to miało znaczenie musi być autentyczne, spontaniczne. Oczywiście, możemy delikatnie naprowadzać podświadomość, tak jakby umieszczając na drodze transu drogowskazy. Ale to ona musi podjąć decyzję na co jest w danej chwili gotowa.
Każde działania siłowe będą prowadziły tylko do iluzji, namiastki.

Czasami padają pytania o reinkarnację, poprzednie wcielenia: Czy to naprawdę istnieje? Takie dopytywanie co ja o tym sądzę.

Zawsze nieodmiennie powtarza, że nie wiem bo jestem za mały, zbyt pełen pokory, by to oceniać.

Może są mądrzejsi ode mnie, którzy dysponują większymi zasobami wiedzy i doświadczenia. Ja tego nie oceniam, tylko przyjmuję jako coś bardzo cennego do czego zostałem zaproszony.
Przecież jeśli mając pełny dostęp do podświadomości przeżywamy tego typu doświadczenia to znaczy, że nasza podświadomość próbuje coś na przekazać. Coś bardzo ważnego czego w inny sposób nie umie wyrazić.

Pozostaje tylko podążyć za tą wskazówką by rozwiązać jakąś sytuację za którą to coś się schowało lub … odkryć zupełnie nowy sposób postrzegania i odbierania własnej emocjonalności, duchowości czy też wrażliwości energetycznej.