Dlaczego samo rozumienie problemu w terapii nie zawsze wystarcza do zmiany?
Rozumienie siebie jest ważnym elementem terapii, ale czasami nie wystarcza, by naprawdę poczuć zmianę. Dzieje się tak, ponieważ obok świadomej analizy istnieje cała warstwa nieuświadomionych przekonań, emocji i wspomnień, które wciąż kierują naszym zachowaniem. Praca z nimi wymaga sięgnięcia nieco głębiej niż tylko rozmowa na poziomie logicznego umysłu.
- Gdy rozumiesz swoje problemy, a życie wciąż wygląda tak samo
- Co daje rozmowa w terapii i dlaczego jest tak ważna
- Co dzieje się pod powierzchnią świadomego rozumienia
- Hipnoterapia jako rozmowa rozszerzona o pracę z podświadomością
- Psychiatra, leki i miejsce hipnoterapii w całym procesie leczenia
- Kiedy warto rozważyć pracę z podświadomością obok dotychczasowej terapii
- Podsumowanie: rozumienie i doświadczenie idą w parze
Jeśli masz wrażenie, że wiesz o sobie coraz więcej, a jednocześnie w środku „ciągle jest po staremu”, to nie znaczy, że terapia nie działa. Czasem oznacza to, że przyszedł moment, by obok świadomej rozmowy włączyć także pracę z podświadomością – na przykład w ramach dobrze poprowadzonej hipnoterapii.
Gdy rozumiesz swoje problemy, a życie wciąż wygląda tak samo
Wiele osób trafia do terapeuty z przekonaniem, że najważniejsze to „zrozumieć, skąd to się wzięło”. Podczas kolejnych spotkań opowiadasz swoją historię, porządkujesz fakty z dzieciństwa, relacje z rodzicami, trudne związki, porażki i rozczarowania. Z biegiem czasu zaczynasz widzieć pewne schematy i zależności. Wiesz, skąd biorą się twoje reakcje, co wywołuje lęk, co uruchamia poczucie winy, a co sprawia, że tak trudno ci stawiać granice.
I jednocześnie możesz zauważać coś frustrującego. W głowie rozumiesz coraz więcej, ale kiedy przychodzi konkretna sytuacja – znów reagujesz tak jak dawniej. Znowu zgadzasz się na coś wbrew sobie, znowu „zamierasz” pod wpływem stresu, znowu wchodzisz w podobny typ relacji. Po sesji masz wgląd i poczucie ulgi, a kilka dni później wracasz do punktu wyjścia. To doświadczenie jest częste i nie oznacza ani tego, że z tobą jest „coś nie tak”, ani tego, że terapeuta pracuje źle. Raczej pokazuje ono, że sama świadoma analiza to tylko część procesu.
Co daje rozmowa w terapii i dlaczego jest tak ważna
Klasyczna terapia oparta na rozmowie jest ogromnie wartościowa. Pomaga nazwać doświadczenia, ułożyć w całość to, co wcześniej było chaotyczne i bolesne. Terapeuta wnosi wiedzę, doświadczenie i perspektywę kogoś, kto patrzy z boku. Zadaje pytania, proponuje inne spojrzenie, czasem konfrontuje, czasem wspiera. Możesz przy nim wypowiedzieć na głos to, czego nie mówiłeś nikomu innemu.
W trakcie takiej pracy uaktywnia się świadomy, logiczny umysł. Uczysz się rozpoznawać mechanizmy obronne, dostrzegasz wzorce rodzinne, zaczynasz lepiej rozumieć, jak powstały twoje przekonania o sobie i świecie. To ważny etap, bo bez zrozumienia trudno byłoby cokolwiek zmienić. Problem w tym, że nie wszystkie poziomy psychiki „słuchają” tylko argumentów i wyjaśnień. Część reakcji jest zapisana znacznie głębiej i podlega raczej emocjom oraz utrwalonym schematom niż samej logice.
Nawet najbardziej uważny i doświadczony terapeuta nie ma dostępu do wszystkiego, co w tobie zapisane. Widzi to, co opowiadasz, to, jak reagujesz, zadaje pytania, ale nie jest w stanie wejść za ciebie w te miejsca, do których ty sam nie masz jeszcze świadomego dostępu. I to jest naturalne ograniczenie każdej pracy prowadzonej wyłącznie na poziomie opowieści.
Co dzieje się pod powierzchnią świadomego rozumienia
Pod spodem świadomych wniosków istnieje ogromna warstwa automatycznych reakcji, zapamiętanych emocji i przekonań, które powstawały często bardzo dawno – w dzieciństwie, w pierwszych relacjach, w sytuacjach, kiedy byłeś zbyt mały, by to wszystko zrozumieć, ale wystarczająco wrażliwy, by to bardzo mocno poczuć. Psychologia nazywa to różnie: podświadomością, nieświadomymi schematami, śladami pamięci emocjonalnej. W codziennym języku można powiedzieć, że jest to „część ciebie, która reaguje, zanim zdążysz pomyśleć”.
To właśnie tam mieszczą się przekonania typu „nie zasługuję”, „muszę sobie zasłużyć na uwagę”, „lepiej milczeć, niż mówić, co czuję”, „bliskość jest niebezpieczna”. Często wiążą się one z obrazami i odczuciami twojego wewnętrznego dziecka – tej dawnej części ciebie, która kiedyś musiała sobie poradzić z trudnymi emocjami, wymaganiami dorosłych, brakiem wsparcia albo chaotyczną atmosferą w domu.
Świadomy umysł może już dziś wiedzieć, że „to było kiedyś”, że „rodzice też mieli swoje ograniczenia”, że „teraz jestem dorosły i mogę wybierać inaczej”. A jednocześnie to, co zapisane głębiej, wciąż będzie reagować tak, jakby dawna sytuacja trwała nadal. Kiedy ktoś podniesie głos, ciało natychmiast napina się tak jak kiedyś przy ojcu. Kiedy partner/partnerka jest bardziej zdystansowany, uruchamia się stary lęk przed odrzuceniem. Rozumiesz, co się dzieje, ale reakcja wyprzedza logikę.
Hipnoterapia jako rozmowa rozszerzona o pracę z podświadomością
Hipnoterapia również opiera się na rozmowie. Zwykle zaczyna się od spokojnego wywiadu, omówienia celu pracy, przyjrzenia się temu, z czym przychodzisz. Różnica polega na tym, że po tej świadomej części sesji hipnoterapeuta zaprasza cię do wejścia w stan wewnętrznego skupienia i wyciszenia, który nazywamy transem hipnotycznym. To nie jest sen ani utrata kontroli, raczej specjalny rodzaj koncentracji, w którym uwaga odsuwa się od bodźców zewnętrznych i zwraca bardziej do środka.
W takim stanie łatwiej docierasz do uczuć, wspomnień i obrazów, które na co dzień są jakby „za szybą”. Zaczynasz odczuwać, a nie tylko rozumieć. Hipnoterapeuta pracuje wciąż słowem – zadaje pytania, proponuje obrazy, prowadzi cię przez sceny związane z przeszłością lub z wyobrażeniem siebie z przyszłości. Ta rozmowa ma jednak inny charakter niż zwykła analiza przy biurku. Otwiera dostęp do tego, co zapisane głębiej, w warstwie emocjonalnej i symbolicznej.
Jednym z przykładów takiej pracy jest kontakt z wewnętrznym dzieckiem. Zamiast tylko opowiadać o tym, jak było kiedyś, w hipnoterapii możesz wejść w doświadczenie: spotkać tę dawną część siebie, zobaczyć ją w wyobraźni, usłyszeć jej potrzeby, powiedzieć jej coś, czego nikt wtedy nie powiedział. To nie zmienia historii, ale zmienia sposób, w jaki twoje wnętrze tę historię przechowuje. Tam, gdzie dotąd była tylko bezradność, pojawia się doświadczenie zaopiekowania i bezpieczeństwa.
Dla wielu osób hipnoterapia staje się momentem, w którym proces zainicjowany w klasycznej terapii zaczyna wreszcie przekładać się na odczuwalne zmiany. Nie dlatego, że „magicznie przyspiesza” wszystko, ale dlatego, że do rozmowy i zrozumienia dołącza się głębsza praca z emocjami i nieuświadomionymi przekonaniami. Zmiana nadal jest procesem, wymaga czasu, kilku lub kilkunastu spotkań oraz utrwalania nowych doświadczeń, ale coraz częściej przestajesz mieć poczucie, że „wszystko zostaje tylko w głowie”.
Miejsce na link do osobnego artykułu o różnicach: tutaj możesz wstawić odnośnik do tekstu w rodzaju „Czym różni się hipnoterapia od klasycznej psychoterapii i kiedy warto o niej pomyśleć?”.
Psychiatra, leki i miejsce hipnoterapii w całym procesie leczenia
Warto wyraźnie rozróżnić jeszcze jedną ważną rolę – psychiatrę. To lekarz, który pracuje głównie za pomocą farmakoterapii, dobierając leki tak, by ustabilizować nastrój, zmniejszyć poziom lęku, wyciszyć objawy tak poważne, że bez tego trudno byłoby w ogóle skorzystać z jakiejkolwiek formy terapii. To zupełnie inny zakres kompetencji niż praca psychoterapeuty czy hipnoterapeuty.
Profesjonalny hipnoterapeuta nie ingeruje w leczenie prowadzone przez psychiatrę. Nie zmienia dawek, nie zachęca do samodzielnego odstawiania leków, nie podważa zaleceń lekarskich. Jeśli widzi, że farmakoterapia jest potrzebna lub już trwa, traktuje ją jako ważny element całego procesu, który można uzupełnić pracą nad emocjami, przekonaniami i doświadczeniami wewnętrznymi. W razie wątpliwości będzie raczej zachęcał do kontaktu z lekarzem prowadzącym niż próbował „zastąpić” jego rolę.
Dzięki temu różne formy pomocy mogą się uzupełniać. Leki pomagają ustabilizować stan na tyle, byś miał siłę i przestrzeń na rozmowę i pracę wewnętrzną. Klasyczna psychoterapia pomaga uporządkować historię, zrozumieć siebie i swoje schematy. Hipnoterapia może wnieść dodatkowy wymiar – dotarcie do tych miejsc w tobie, do których sama analiza czasem nie sięga.
Kiedy warto rozważyć pracę z podświadomością obok dotychczasowej terapii
Myśl o włączeniu hipnoterapii często pojawia się właśnie wtedy, gdy czujesz, że wiele już o sobie wiesz, ale w codziennym życiu wciąż powtarzasz stare reakcje. Może być tak, że rozpoznajesz swoje schematy w relacjach, a mimo to nadal przyciągasz podobne sytuacje. Albo dobrze rozumiesz mechanizm lęku, a ciało nadal reaguje kołataniem serca i napięciem mięśni w sytuacjach, które wiesz, że obiektywnie nie są zagrożeniem. Możesz mieć świadomość, że twoje przekonania na swój temat są zbyt surowe, a i tak automatycznie wracasz do dawnych ocen siebie.
W takich momentach praca z podświadomością – na przykład w bezpiecznie prowadzonej hipnoterapii – bywa naturalnym kolejnym krokiem. Nie zastępuje dotychczasowej terapii, raczej ją poszerza. Dla jednej osoby będzie to kilka sesji, które pozwolą domknąć proces rozpoczęty wcześniej. Dla innej – początek głębszej pracy nad dawnymi zranieniami i przekonaniami wyniesionymi z dzieciństwa. Zawsze jednak chodzi o to samo: żeby to, co już rozumiesz, mogło naprawdę zostać poczute, przeżyte i przekształcone od środka.
Podsumowanie: rozumienie i doświadczenie idą w parze
Rozumienie siebie to ważny krok. Daje język, porządkuje przeszłość, pomaga zobaczyć, że niektóre reakcje miały swoje źródło w dawnych okolicznościach. Bez tego łatwo byłoby utknąć w poczuciu winy i chaosie. Czasami jednak samo ułożenie historii nie wystarcza, żeby ciało, emocje i podświadome przekonania naprawdę puściły. Wtedy pojawia się potrzeba sięgnięcia głębiej – do tego, co zapisane w twoim wewnętrznym dziecku, w dawnych wzorcach przeżywania i reagowania.
Hipnoterapia nie stoi w opozycji do klasycznej terapii ani do leczenia farmakologicznego. Można ją traktować jako rozszerzoną formę pracy, w której obok rozmowy pojawia się możliwość wejścia w bezpośredni kontakt z podświadomością, emocjami i zapamiętanymi doświadczeniami. Kiedy świadome wnioski spotykają się z głębszą, emocjonalną pracą, pojawia się szansa na zmianę, która nie jest już tylko „rozumiana”, ale przede wszystkim odczuwana i realnie obecna w codziennym życiu.
