View Categories

Czy hipnoza jest bezpieczna i potwierdzona badaniami naukowymi?

Jeśli zastanawiasz się, czy hipnoza to „eksperyment na psychice”, czy raczej metoda z udokumentowanym działaniem – nie jesteś w tym pytaniu sam/sama. W badaniach naukowych hipnoza od lat pojawia się jako narzędzie wspierające redukcję lęku, stresu, bólu i objawów psychosomatycznych. W artykule pokazuję, co mówią dane naukowe i jak przekłada się to na praktykę bezpiecznej terapii.

Z jednej strony czujesz, że potrzebujesz głębszej pracy niż zwykła rozmowa. Z drugiej – na hasło „hipnoza” włącza się ostrożność: „Czy ktoś nie będzie manipulował moim umysłem?”. Ten tekst pomoże Ci zobaczyć, gdzie kończą się filmowe mity, a zaczyna spokojna, ugruntowana w badaniach praca terapeutyczna.

Emocje w tle naszych dolegliwości

Wielu ludzi zgłasza się na terapię z bardzo konkretnymi objawami: napięciem w ciele, „ściskiem” w żołądku, bólami głowy, problemami ze snem. Kiedy zaczynamy spokojnie rozmawiać, często okazuje się, że za tym wszystkim stoją uczucia, które przez długi czas nie miały miejsca, by się bezpiecznie wyrazić: przewlekły stres, lęk, wstyd, żal, poczucie winy, dawne zranienia.

Taki związek między psychiką a ciałem nazywamy potocznie psychosomatyką. Nie oznacza to, że objawy są „wymyślone”, ale że emocje i przeżycia mogą realnie wpływać na funkcjonowanie organizmu. Badania nad hipnoterapią pokazują, że u wielu osób, u których objawy mają silny komponent emocjonalny, praca w transie może przynosić poprawę zarówno w samopoczuciu psychicznym, jak i w dolegliwościach ciała.

W praktyce często wygląda to tak, że dopiero gdy zaczynamy łagodnie porządkować uczucia – napięcie, lęk, wewnętrzny chaos – ciało ma szansę „odpuścić”. Hipnoza jest jednym ze sposobów dotarcia do tego głębszego poziomu.

Hipnoza terapeutyczna nie jest snem ani utratą świadomości, ale szczególnym stanem skupienia. Twoja uwaga przestaje skakać między milionem bodźców, a zaczyna bardziej koncentrować się na tym, co dzieje się w środku. Dzięki temu można subtelniej dotknąć przeżyć, które na co dzień są zagłuszane biegiem spraw.

W transie łatwiej:

  • zauważyć, jakie emocje naprawdę stoją za objawem („ścisk w gardle” okazuje się na przykład połączeniem lęku i niewypowiedzianego gniewu),
  • ułożyć je w sensowną całość, zamiast przeżywać je jako „czyste napięcie”,
  • doświadczyć ich w bezpieczniejszy, bardziej regulowany sposób, przy towarzyszeniu terapeuty.

Badania nad różnymi formami hipnoterapii – w tym nad łączeniem jej z elementami uważności – pokazują, że taki sposób pracy może poprawiać regulację emocji, zmniejszać ogólny poziom napięcia psychicznego, a nawet pogłębiać zdolność do łagodniejszego bycia ze sobą.

Z punktu widzenia pacjenta często nie wygląda to jak „spektakularne show”, tylko jak spokojna, czasem poruszająca, ale prowadzona krok po kroku wewnętrzna rozmowa. Głos terapeuty pomaga poruszać się między ciałem, uczuciami i wyobraźnią tak, by nie utknąć w samej analizie ani nie zostać zalanym emocjami.

Co na to badania – gdy w centrum są emocje, a nie tylko ból

Przez wiele lat hipnozę badano głównie w kontekście bólu czy pojedynczych objawów fizycznych. Coraz więcej opracowań zbiorczych obejmuje jednak także skutki psychiczne: poziom lęku, ogólnego stresu, objawów depresyjnych czy psychicznego cierpienia towarzyszącego różnym chorobom.

Przeglądy wielu badań wskazują, że hipnoza może wyraźnie zmniejszać lęk i napięcie emocjonalne, szczególnie gdy jest częścią szerszej terapii psychologicznej. W niektórych pracach opisuje się ją wręcz jako bezpieczną, nieuzależniającą alternatywę lub uzupełnienie leczenia farmakologicznego w zaburzeniach lękowych i trudnościach ze stresem.

Osobną grupą są tzw. zaburzenia psychosomatyczne, gdzie objawy cielesne bardzo mocno wiążą się z przeżyciami emocjonalnymi. Metaanalizy i nowsze przeglądy sugerują, że hipnoterapia może być w tej grupie szczególnie pomocna – nie tylko łagodząc objawy, ale także zmniejszając towarzyszący im lęk, przygnębienie czy ruminacje.

Pojawiają się także badania nad hipnozą w kontekście traumy i PTSD oraz innych zaburzeń, gdzie centrum stanowią intensywne emocje i trudne wspomnienia. Przeglądy wskazują, że hipnoza – obok innych metod, takich jak trening relaksacyjny, joga czy mindfulness – może pomagać zmniejszyć nasilenie objawów, pod warunkiem że jest stosowana w dobrze przemyślanym planie terapii.

Najbardziej ogólne podsumowania, obejmujące różne zastosowania hipnozy, wskazują, że w większości obszarów, w których ją badano, efekty są co najmniej umiarkowane, a czasem duże, przy jednocześnie bardzo niewielkiej liczbie poważnych działań niepożądanych. To nie jest metoda cudowna, ale jest to metoda z sensownym, naukowym „podparciem”.

Czy praca z emocjami w hipnozie jest bezpieczna

Kluczowe pytanie brzmi zwykle nie „czy hipnoza jest bezpieczna w ogóle”, tylko „czy jest bezpieczna dla mnie, z moją historią, w tym momencie życia”. Odpowiedź zależy od kilku czynników.

Po pierwsze, w hipnoterapii pracujemy z Twoim umysłem – z tym, co czujesz, myślisz i pamiętasz – a nie z alkoholem, narkotykami czy lekami, które ten umysł częściowo „wyłączają”. Jeśli w organizmie obecne są silne substancje psychoaktywne, to w praktyce bardziej „spotykamy się” z ich działaniem niż z Tobą samym. Dlatego odpowiedzialny terapeuta pyta o leki, używki, ostatnie epizody picia czy zażywania narkotyków. Czasem lepiej po prostu poczekać, aż poziom tych substancji spadnie, żeby praca miała sens i była naprawdę z Tobą, a nie z farmakologiczną „zasłoną”.

Bardzo ważne jest przy tym jedno: o odstawieniu czy zmianie leków zawsze decyduje wyłącznie lekarz, który je przepisał. Terapeuta może zasugerować konsultację, ale nie powinien namawiać Cię do samodzielnego odstawiania czegokolwiek „pod hipnozę”. W przypadku uzależnień najczęściej pracuje się etapami, często zaczynając od pogłębionym budowaniu potrzeby zmian, a hipnoza – jest zwieńczeniem szerszej terapii.

Po drugie, w trakcie sesji terapii hipnotycznej dotykamy często delikatnych, czasem bolesnych przeżyć. Dobrze prowadzona praca nie polega jednak na tym, żeby „na siłę” wydobyć jak najwięcej, tylko by w bezpiecznym tempie porządkować to, co już jest obecne w Twoim wnętrzu. Badania nad interwencjami łączącymi hipnozę i samopomoc pokazują, że można w ten sposób zmniejszać ogólny poziom cierpienia emocjonalnego, a jednocześnie wzmacniać poczucie sprawczości i umiejętność radzenia sobie z emocjami.

W praktyce wygląda to tak, że terapeuta czuwa nad tempem, pomaga nie zanurzyć się zbyt głęboko w trudne wspomnienia bez przygotowania, wraca z Tobą do zasobów, do ciała, do oddechu. Ty przez cały czas zachowujesz możliwość przerwania sesji, poproszenia o przerwę, otwarcia oczu. To, co może być trudne emocjonalnie, dzieje się w ramie możliwie największego bezpieczeństwa.

Kiedy hipnoza nie jest dobrym wyborem

Istnieją jednak stany, w których odpowiedzialny terapeuta powie: „tu hipnoza nie jest właściwą metodą, przynajmniej na razie”. Zdecydowanie należy do nich schizofrenia, szczególnie w ostrej fazie, a także inne poważne psychozy. W takich sytuacjach kontakt z rzeczywistością bywa kruchy, a intensywna praca z wyobraźnią może ten stan dodatkowo destabilizować. Współczesne opracowania kliniczne jednoznacznie podkreślają, że w psychozach, nasilonej paranoi czy ciężkich stanach dysocjacyjnych użycie hipnozy wymaga głębokiego przeanalizowania i dużej ostrożności.

Ostrożność jest potrzebna również w epizodach manii, bardzo niestabilnych stanach osobowości czy gdy istnieje wysokie ryzyko samouszkodzeń. Tu priorytetem jest stabilizacja i sięganie po pogłębione techniki pracy wewnętrznej.

To nie znaczy, że osoby z takimi doświadczeniami nie mogą w ogóle korzystać z terapii. Oznacza jedynie, że forma pracy musi być dobrana tak, by przede wszystkim nie szkodzić. Czasem hipnoza nie pojawi się wcale, czasem dopiero po dłuższym okresie stabilizacji, a czasem zostanie zastąpiona innymi metodami.

A co z ryzykiem „dziwnych wspomnień” i manipulacji?

Naturalną obawą przed hipnozą jest lęk, że „wyjdzie coś strasznego”, albo że terapeuta „włoży do głowy” treści, które nie są Twoje. Rzeczywiście, wiemy z badań nad pamięcią, że ludzki umysł jest podatny na zniekształcenia, szczególnie gdy pojawia się silne oczekiwanie odkrycia ukrytych traum. Dlatego odpowiedzialne standardy pracy mówią wyraźnie: terapeuta nie powinien sugerować konkretnych historii („na pewno coś się stało w dzieciństwie”), a to, co pojawia się w transie, traktuje się jako materiał do zrozumienia, a nie gotowy „dowód”.

Jeśli chodzi o manipulację, hipnoza nie czyni człowieka bezwolnym. Badania i doświadczenie kliniczne pokazują, że pacjent w transie zazwyczaj wie, gdzie jest, słyszy i rozumie terapeutę i zachowuje zdolność mówienia „nie” temu, co jest sprzeczne z jego wartościami. Hipnoza nie zmienia fundamentów etycznych człowieka, raczej ułatwia pracę z emocjami, napięciem i sposobem myślenia.

Najważniejszym zabezpieczeniem jest tu relacja, etyka i kompetencje osoby prowadzącej, a nie sama technika. Dlatego tak istotne jest, by wybierać specjalistów pracujących w ramach uznanych standardów zawodowych.

Kto podejmuje decyzję i na czym polega Twoja rola

Twoim zadaniem nie jest samodzielne rozstrzyganie, czy hipnoza jest „dobra” czy „zła”, ani diagnozowanie się na podstawie artykułów w internecie. To, za co możesz wziąć odpowiedzialność, to szczera rozmowa na pierwszym spotkaniu: opowiedzenie o swoich chorobach, zażywanych lekach, wcześniejszych epizodach psychiatrycznych, uzależnieniach, a także o swoich obawach i oczekiwaniach.

Rolą doświadczonego hipnoterapeuty jest na tej podstawie spokojnie ocenić, czy hipnoza w Twoim przypadku jest metodą bezpieczną i sensowną, czy może lepiej wybrać inny sposób pracy lub najpierw zadbać o inne elementy leczenia. Decyzja powinna zawsze należeć do specjalisty, który bierze odpowiedzialność za proces – ale im bardziej jesteś otwarty i szczery, tym lepszą decyzję można podjąć.

Z perspektywy badań można powiedzieć tak: hipnoza, stosowana profesjonalnie, w wielu obszarach ma potwierdzone naukowo działanie, szczególnie w redukcji lęku, stresu, cierpienia emocjonalnego i objawów psychosomatycznych. Z perspektywy człowieka – jest to po prostu jedna z metod, która pozwala łagodniej, głębiej i często bezpieczniej dotknąć tego, co w środku boli, tak aby ciało i psychika mogły stopniowo odnajdywać więcej spokoju.

Ostatecznie najważniejsze jest, żebyś czuł, że jesteś w procesie, w którym Twoje granice są szanowane, a Twoje emocje – potraktowane z należną im powagą i troską. Hipnoza może być do tego bardzo pomocnym narzędziem, ale zawsze powinna służyć Tobie, a nie odwrotnie.

Przewijanie do góry