View Categories

Czy hipnoterapia może być skuteczną formą pracy terapeutycznej obok klasycznej terapii rozmową?

Klasyczna terapia kojarzy się przede wszystkim z rozmową – opowiadaniem o sobie, szukaniem znaczeń, układaniem przeszłości w spójną historię. Hipnoterapia również opiera się na słowie, ale rozszerza tę pracę o świadome wejście w kontakt z podświadomością, z tym, co na co dzień pozostaje poza zasięgiem zwykłej analizy.



Czy hipnoterapia może być skuteczną formą pracy terapeutycznej obok klasycznej terapii rozmową?

Jeśli jesteś w trakcie terapii lub dopiero jej szukasz i zastanawiasz się, czy hipnoza terapeutyczna może być realnym wsparciem, warto zobaczyć, jak obie formy pracy mogą się uzupełniać – każda na swój sposób docierając do tych samych trudności, ale z nieco innej strony.

Rozmowa jako pierwszy, ważny krok

Pierwszym naturalnym odruchem, gdy dzieje się coś trudnego, jest potrzeba opowiedzenia o tym komuś, kto potrafi słuchać. W gabinecie terapeutycznym ta potrzeba dostaje bezpieczną przestrzeń. Mówisz o tym, co się wydarzyło, jak reagujesz, jak wyglądają twoje relacje, co cię boli, czego się boisz. Terapeuta pomaga nazwać emocje, pokazuje związki między wydarzeniami, pyta o różne perspektywy.

Taka praca porządkuje chaos. Uświadamiasz sobie schematy rodzinne, wpływ doświadczeń z dzieciństwa, uczysz się rozpoznawać swoje mechanizmy obronne. To wszystko dzieje się przede wszystkim w obszarze świadomego, logicznego umysłu. Bez tego etapu trudno byłoby w ogóle zobaczyć, co naprawdę wymaga zmiany.

Jednocześnie sama rozmowa – nawet bardzo ważna i potrzebna – nie zawsze wystarcza, żeby głęboko zakorzenione reakcje i przekonania naprawdę ustąpiły. Czasem masz wrażenie, że coraz więcej rozumiesz, a w codziennych sytuacjach wciąż reagujesz „po staremu”. To naturalny moment, w którym pojawia się pytanie, czy da się sięgnąć trochę głębiej.

To cię zainteresuje: „Dlaczego samo rozumienie problemu w terapii nie zawsze wystarcza do zmiany?”.

Hipnoterapia – gdy rozmowa rozszerza się o pracę z podświadomością

Hipnoterapia zaczyna się podobnie jak klasyczna terapia rozmową: od wywiadu, poznania historii, ustalenia celu. Różnica pojawia się w dalszej części sesji, kiedy zamiast pozostać tylko na poziomie analizy, hipnoterapeuta zaprasza cię do wejścia w stan wewnętrznego skupienia. W tym stanie łatwiej docierasz do obrazów, uczuć i wspomnień, które na co dzień są jakby „pod powierzchnią”.

Rozmowa nadal trwa, ale ma inny charakter. Zaczynasz nie tylko opowiadać o tym, co się wydarzyło, ale także przeżywać to na nowo w bezpiecznych warunkach – z możliwością zmiany perspektywy, „dopowiedzenia” sobie czegoś, czego kiedyś zabrakło, zaopiekowania się swoim wewnętrznym dzieckiem. To praca z tą częścią ciebie, która reaguje automatycznie, zanim świadomy umysł zdąży coś przeanalizować.

Dla wielu osób doświadczenie, że można dotknąć tych głębszych warstw w kontrolowany i bezpieczny sposób, jest momentem przełomowym. Nie dlatego, że wszystko zmienia się po jednej sesji, ale dlatego, że proces, który zaczął się na poziomie zrozumienia, zaczyna być odczuwalny także w ciele i emocjach.

Razem, a nie zamiast

Hipnoterapia nie musi zastępować klasycznej terapii rozmową. Często bywa jej naturalnym uzupełnieniem. Dla części osób dobrym rozwiązaniem jest kontynuowanie dotychczasowej terapii i równoległa praca z podświadomością, która pomaga dotrzeć do tego, czego nie da się „wygadać”. Dla innych hipnoterapia staje się główną formą pracy, jeśli od początku czują, że właśnie taki sposób docierania do siebie jest im bliższy.

Ważne jest, żebyś miał poczucie, że twoje wybory są spójne z tym, czego potrzebujesz. Możesz omówić decyzję o włączeniu hipnoterapii ze swoim terapeutą, możesz też przyjść do hipnoterapeuty z informacją, że jesteś już w procesie i zależy ci na pracy komplementarnej, a nie „konkurującej” ze sobą.

Gdzie w tym wszystkim miejsce dla psychiatry i leków

W niektórych sytuacjach, szczególnie przy silnych objawach depresji, lęku czy zaburzeń nastroju, ważną rolę odgrywa psychiatra. To lekarz, który pracuje głównie farmakologicznie, dobierając leki tak, by zmniejszyć nasilenie objawów i ustabilizować stan na tyle, by w ogóle możliwa była praca terapeutyczna. To odrębna specjalizacja i inny zakres odpowiedzialności niż praca terapeuty czy hipnoterapeuty.

Profesjonalny hipnoterapeuta nie ingeruje w decyzje dotyczące farmakoterapii. Nie namawia do odstawiania leków ani zmiany dawek, nie próbuje zastąpić lekarza. Jeśli widzi, że potrzebna jest konsultacja psychiatryczna lub że leczenie już trwa, traktuje to jako istotny element całego procesu, który można uzupełnić o pracę z podświadomością, ale którego nie powinno się samowolnie modyfikować.

Proces, nie jednorazowy „eksperyment”

Zarówno klasyczna terapia, jak i hipnoterapia są procesem. Można oczywiście przeżyć jedną, ważną sesję, która wiele poruszy, ale najgłębsze i najbardziej trwałe zmiany zwykle wymagają czasu. Jeśli przez lata nosiłeś w sobie określone przekonania i sposoby reagowania, trudno oczekiwać, że w kilka godzin wszystko się całkowicie przestawi.

W praktyce często wygląda to tak, że rozmowa pomaga nazwać temat, a hipnoterapia pozwala go poczuć i przekształcić od środka. Potem znów wracasz do codzienności i obserwujesz, jak nowa perspektywa sprawdza się w praktyce. Czasem potrzebne są kolejne sesje, czasem dłuższa praca nad utrwaleniem efektów. Najważniejsze, by widzieć te formy pomocy nie jako konkurencyjne, ale jako różne drogi dojścia do tego samego celu: głębszej ulgi, większej wolności wewnętrznej i bardziej świadomego życia.

Przewijanie do góry